RONALDO CZY MESSI w Zapytaj.onet.pl. Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1846) Szkoła - zapytaj eksperta (1846)
| Łukasz Gąsiorek Czy CR7 dorzuci do swojego dorobku kolejne wyróżnienie? Jego zasługi dla Królewskich są niepodważalne, więc teraz możecie mu się odwdzięczyć za jego grę. Tym razem o jego sukcesie decydować będziecie wy – polscy kibice – a głosując, zyskujecie szansę na wygranie koszulek meczowych Realu. Akcja jest powiązana z premierą książki „Cristiano i Leo. Historia rywalizacji Ronaldo i Messiego”, która ukaże się na polskim rynku 28 listopada nakładem Wydawnictwa SQN. Wejdź na stronę wydawcy, zagłosuj w ankiecie na najlepszego piłkarza na świecie i weź udział w konkursie, w którym do wygrania są koszulki meczowe Realu książki: Obaj mają za sobą trudny rytuał przejścia, obaj zostali bowiem odcięci od dziecięcych korzeni. Obaj mieli szczęście – może demony towarzyszące ich rodzinom wreszcie odeszły w przeszłość – obaj stworzyli innym możliwość robienia dobrych interesów w ich imieniu. Korzystali z pomocy dobrych trenerów oraz nauki (diety, ćwiczeń, a w przypadku Messiego również terapii hormonem wzrostu, której uzasadnienie jest etycznie wątpliwe), aby jak najlepiej wykorzystać posiadany talent. Każdy na swój sposób zapewnił fanom piłki nożnej więcej radości i rozrywki niż ktokolwiek kiedykolwiek wcześniej w historii tego sportu. Obaj mierzyli się z największymi piłkarskimi legendami z przeszłości. Nawet powyższy opis jest w pewnym stopniu uproszczeniem. Obiektywnie rzecz ujmując, Ronaldo miał chyba trudniejsze dzieciństwo (jego rodzina była biedniejsza, a ojciec miał problemy alkoholowe), a potem musiał dowodzić swojej wartości w różnych klubach i różnych kulturach. Z drugiej strony nigdy nie musiał aż tak jak Messi zabiegać o uznanie i akceptację własnych rodaków. „Messi od zawsze chciał być bardziej argentyński niż sami Argentyńczycy (...) ale zawsze postrzegano go jako Argentyńczyka niekompletnego, mieszkającego z dala od domu”, mówi dziennikarz Santiago Segurola. Łączy ich choćby dziesięcioletnia rywalizacja, w której zostawili w tyle wszystkich innych piłkarzy swojego pokolenia. Po raz pierwszy od długiego czasu można odnieść wrażenie, że wkraczamy w nową epokę, w której ten duet nie będzie już tak dominować. Neymar przeszedł do PSG i w 2017 odebrał Europejskiego Złotego Buta, który tym samym po raz pierwszy od siedmiu lat trafił do kogoś spoza naszej dwójki. Mimo to pytanie pozostaje otwarte: czy któryś z nich jest najwybitniejszym piłkarzem wszech czasów?O książce: Przez ostatnią dekadę byliśmy świadkami osobistej rywalizacji, jakiej świat nie widział nigdy wcześniej: Cristiano vs. Leo. Razem zdobyli ponad tysiąc bramek i dziesięć razy wygrali Złotą Piłkę. Ceniony dziennikarz sportowy Jimmy Burns postanowił sprawdzić, na czym polega ich fenomen. I wyjaśnić, dlaczego to właśnie ci piłkarze przedefiniowali współczesny kibic ma swoje zdanie na temat tego, który z nich jest lepszy. Pierwszy to prawdziwy adonis oraz precyzyjna maszyna, która roznosi rywali swoją siłą. Drugi – snujący się po boisku geniusz, zdolny do robienia rzeczy niemożliwych. Różnice między nimi wydają się oczywiste, ale – co zaskakujące – mają ze sobą więcej wspólnego niż może się po tę fantastyczną książkę i dowiedz się wszystkiego o Cristiano Ronaldo i Leo Messim. Przeczytaj, jak wzajemnie się napędzają oraz co sprawiło, że droga chłopaka z Madery skrzyżowała się z życiową podróżą młodzieńca z Rosario, elektryzując piłkarski świat na długie Jimmy Burns Data wydania: 28 listopada 2018 Cena okładkowa: 39,99 zł Liczba stron: 460 Wybrał. Oto jego argument. Bartosz Naus 26.08.2023 10:53. Thomas Mueller w rozmowie z platformą DAZN odpowiedział na pytanie, kto jest najlepszym zawodnikiem w historii piłki nożnej. Niemiec Nie wiem, czy też tak macie, ja tak miałem z całą pewnością aż do wczoraj: wychowany w kulcie przeszłości, pracujący w gazecie o siedemdziesięcioletniej historii karzeł na ramionach olbrzymów, tkwiłem w przekonaniu, że wszystko, co najlepsze, dokonało się zanim przyszedłem na świat. Najlepsza płyta w historii muzyki rockowej? No wiadomo: „Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band” Beatlesów. Najlepsze wykonanie „Pasji Mateuszowej”? Nagranie Nikolausa Harnoncourta z 1970 roku. Najlepsza książka o podróżowaniu? „Obrazy Włoch” Muratowa, z której każdy kolejny eseista wybierający się na Południe przepisuje pełnymi garściami. Najlepsi piłkarze w historii futbolu? Oczywiście Pele, a poza tym Puskas, Cruyff, Eusebio, Beckenbauer – z tych, co mogłem widzieć na własne, w miarę rozumiejące oczy, tylko Maradona ewentualnie mieściłby się na tej liście. Wszystko już było, „za moich czasów to były napady”, jak mówił na ulicy Pif-Paf City bohater jednego z komiksów także narysowanych dobre czterdzieści lat temu, czyli „Tytusa na Dzikim Zachodzie”. Otóż nie. Jakkolwiek piękne były historie opowiadane nam przez rodziców i dziadków, jakkolwiek piękne są wspomnienia z dzieciństwa, np. o „zwycięskim remisie na Wembley” („najlepszy mecz w historii polskiej piłki” – cóż za szkodliwa bzdura…), świat poszedł do przodu, bynajmniej na tym postępie nie tracąc. Najlepszy piłkarz w historii piłki nożnej? Pep Guardiola powiedział wczoraj, że zdecydowanie Leo Messi, ale niewykluczone, iż za 10 godzin Carlo Ancelotti będzie z nim ostro polemizował, utrzymując, iż pierwszeństwo należy się Cristiano Ronaldo. O tym, że Bayern Guardioli nie zagra w finale tegorocznej Ligi Mistrzów, zdecydowały najpierw dwa gole Messiego w pierwszym spotkaniu półfinałowym, później zaś dwa podania, inicjujące akcje wykończone przez Neymara z asystami Suareza w meczu rewanżowym. Messi-Mesjasz, w tym sezonie zdobywca 53 goli i 27 asyst w 53 meczach, a przy tym bajeczny drybler, widzący coraz więcej na boisku, potrafiący też (robił to i wczoraj w Monachium) wrócić za rywalem i powalczyć o odbiór piłki. „Kunszt piłkarski Messiego opisuje się najczęściej za pomocą przymiotników poprzedzonych partykułą »nie«: niemożliwy, nieogarniony, niewiarygodny, niewyobrażalny, nieprawdopodobny, niespotykany – pisał w „Kontekstach” Dariusz Czaja już dobre trzy lata temu. – On sam jest wręcz modelową wiązką przeciwieństw. Kontrast między nikczemnością jego cielesnej postury a skalą jego piłkarskich umiejętności nie przestaje zdumiewać”. Porównania z Mozartem? Opis słynnego gola z Getafe jako „Święta Narracja o Cudownym Zdarzeniu”? Cóż w takim razie mówić o drugim golu strzelonym Bayernowi na Camp Nou? A może nie z Mozartem trzeba go porównywać, tylko z Cristiano Ronaldo właśnie? Poczekajcie do wieczora. Albo, lepiej jeszcze (i pod warunkiem, że Real pokona Juventus na Santiago Bernabeu, by również awansować do finału Ligi Mistrzów), do czerwcowej nocy w Berlinie, gdzie mogą zagrać przeciwko sobie. Przede wszystkim zaś: nie myślcie z nadmierną nostalgią o przeszłości. Macie niewiarygodne szczęście: historia pisze się na Waszych oczach, to Wy – nie Wasi przodkowie – oglądacie najdoskonalszy futbol w dziejach. Zamknijcie książkę i otwórzcie oczy, bo historia się nie skończyła – czas na następny rozdział, w którym to Wy będziecie tworzyć lepszy świat. Możecie się przy tym nawet uśmiechnąć. PS „Messi czy Ronaldo” to tytuł debaty, która odbędzie się podczas poświęconego geniuszowi i geniuszom tegorocznego Festiwalu Copernicus. Zapraszamy z Tomaszem Pasiecznym, Rafałem Stecem i Rafałem Ulatowskiem w piątek, 22 maja, na godzinę 17, do Holu Głównego AGH, na aleję Mickiewicza 30 w Krakowie. PS 2 Skoro wspomniałem o siedemdziesięciu latach „Tygodnika”: rozejrzyjcie się w kioskach za numerem specjalnym pisma, opublikowanej z okazji jubileuszu antologii naszych najważniejszych tekstów. Choć i tak te najlepsze ukażą się dopiero w numerach następnych…

Oficjalnie: Messi zmierzy się z Ronaldo. Od tamtej pory obaj zawodnicy stanęli naprzeciwko siebie tylko dwukrotnie - w 2021 roku w Lidze Mistrzów, kiedy to Barcelona z Messim w składzie

Ronaldinho to jedna z największych gwiazd w historii futbolu. Brazylijczyk swój najlepszy czas przeżywał w Barcelonie, gdy pierwsze kroki w poważnym futbolu stawiał Leo Messi. Argentyńczyk nie skradł chyba jednak serca starszego kolegi, bo Ronaldinho nie jest przekonany, co do tego czy Messi jest najlepszym graczem w historii piłki nożnej- Cieszę się, że Messi zdobył Złotą Piłkę. Byliśmy dobrymi kolegami za czasów gry w Barcelonie.. Nie lubię jednak porównań. Trudno mi przychodzi myśl, że to właśnie on miałby być najlepszym piłkarzem w historii - powiedział Ronaldinho dziennikarzom gazety "Marca", odnosząc się do wyników gali Złotej Piłki, w czasie której Messi po raz szósty sięgnął po najważniejszą nagrodę indywidualną w piłce nożnej. - Mieliśmy przecież Maradonę, Pelé, Ronaldo. Nie można ot tak powiedzieć, że Messi jest najlepszy w historii. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że jest najlepszy w swojej erze - dodał Dinho. Ciekawe czy Messi by się z nim zgodził i jak na takie słowa zareagowałby Cristiano Ronaldo? Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Film użytkownika Rymy (@messi_czy_ronaldo) na TikToku: „#tiktokpoll”.Czy chcecie jakieś triki na nóż motylkowy som original - Julião Drift. Seksowny Cristiano Ronaldo na wakacjach z przyjacielem. Dumnie prężył mięśnie Cristiano Ronaldo bez koszulki na wakacjachCristiano Ronaldo ma jedno z najlepszych ciał w show-biznesie. Piłkarz na każdym kroku chwali się umięśnioną klatą, szczególnie podczas wakacji. Ostatnio paparazzi przyłapali go w Miami. Tam napastnik Real Madryt ładował baterie, po chwilowym urlopie na hiszpańskich towarzyszył mężczyzna, z którym spędzał każdą wolną chwilę. Razem opalali się, kąpali w basenie i zwiedzali malownicze miasto. Panowie świetnie bawili się w swoim zdjęciach widać, że Ronaldo wciąż ma pomalowane paznokcie u stóp. Czyżby coś chciał nam powiedzieć? 🙂Zobacz: Ale oni się nie lubią… Cristiano Ronaldo i Leo Messi spędzają wakacje w tym samym miejscu. Nawet się nie przywitali. Była też złośliwośćCristiano Ronaldo bez koszulkiAneta BłaszczakKocham zwierzęta, zwłaszcza koty. W wolnych chwilach oglądam Neflixa i podglądam życie rodziny królewskiej, szczególnie tej brytyjskiej. Jestem fanką stylu i muzyki lat 80., która nie wychodzi z domu bez tuszu do rzęs i czerwonej szminki. Z Jastrząb Post związana prawie od czytane dziśMoże Cię zainteresować Witamy na La Rambla, gdzie dyskusje toczą się całą dobę! La Rambla to dział stworzony specjalnie dla zarejestrowanych Użytkowników FCBarca.com. Zapraszamy do rejestracji oraz dyskusji nie tylko o Barcelonie i nie tylko o piłce nożnej. W tym dziale obowiązuje regulamin serwisu FCBarca.com, który znajdziecie tutaj. Najnowsze.
Od ponad 10 lat trwa dyskusja - Cristiano Ronaldo czy Leo Messi? Portugalczyk i Argentyńczyk są jednymi z najlepszych (jeśli nie najlepszymi) w historii futbolu, ale który z nich jest lepszy. Swoje trzy grosze do dyskusji dorzuciła brazylijska legenda Pele. W rozmowie dla "La Gazetta dello Sport" Brazylijczyk wyjawił kto jego zdaniem jest najlepszym piłkarzem na Messi jest utalentowany, świetnie asystuje, podaje, strzela gola i drybluje. Gdybyśmy grali razem, rywale musieliby się martwić nie o jednego, a dwóch graczy. Messi to obecnie zdecydowanie najbardziej kompletny piłkarz na świecie - powiedział zdaniem Argentyńczyk wyprzedza jego rodaka Neymara, a dopiero potem Cristiano Ronaldo o miano najlepszego na świecie. - Kiedyś mieliśmy po kilku świetnych zawodników w każdym wielkim piłkarskim kraju. Eusebio, Simoes, Cruyff, Beckenbauer, Maradona, Garrincha, Didi. Dziś mamy trójkę Messi, Ronaldo, Neymar, ale on jeszcze nie jest wielkim brazylijskim piłkarzem - ocenił Pele. Brazylijczyk również wyjawił kim był najlepszy obrońca z jakim przyszło mu się Giovanni Trapattoni. Był nieustępliwy i bardzo precyzyjny. Nie był taki jak Argentyńczycy czy Anglicy, którzy mnie wielokrotnie faulowali - ofertyMateriały promocyjne partnera
AP. Leo Messi, bo urodził się z wielkim talentem. Cristiano Ronaldo, bo ciężko pracował na sukces. Messi, bo piłka lepiej się go słucha. Ronaldo, bo jest bardziej wszechstronny. Dyskusja o Ile to już było tekstów porównujących Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego? Ile komentarzy sfrustrowanych kibiców drużyny z Madrytu i z Barcelony? Nie jesteśmy w stanie tego policzyć, niemniej jednak wszystkie te zagorzałe dyskusje doprowadzają nas do prostego wniosku – albo żaden z nich nie jest tak dobry, za jakiego go wszyscy uznają, albo obaj są na równym poziomie. Nie ulega wątpliwości, że po erze El Fenomeno, Złotego Zizou czy Ronaldinho, wszyscy kibice spodziewali się, że przyjdą młodzi, którzy na nowo zdefiniują kolejne dekady tego pięknego sportu. Okazało się, że rzeczywistość przerosła oczekiwania nawet największych marzycieli futbolu, bo na świeczniku pojawił się Lionel Messi i Cristiano Ronaldo, choć początkowo „rywalizacja” między tymi dwoma panami nie wyglądała na tak zagorzałą, jaką możemy obserwować teraz – głównie za sprawą kibiców nieustannie porównujących ze sobą swoich idoli. Niejednokrotnie spotykałem się z sytuacjami, że prócz typowych przepychanek między kibicami, dochodziło do podobnych komentarzy w środowisku piłkarzy. Oczywiście jak zwykle to dziennikarze sportowi dolewają oliwy do ognia, zadając sakramentalne pytanie – Messi czy Ronaldo? – i wtedy zwykle pada odpowiedź w jedną lub w drugą stronę. Zdarza się czasem, że jakiś zawodnik, który lata temu odwiesił buty na kołku (np. Diego Maradona) rzuci jakiś kontrowersyjny komentarz, żeby na chwilę podsycić atmosferę i wzbudzić zainteresowanie futbolowego świata swoją osobą. Patrząc na te wszystkie komentarze, trudno wyrobić sobie opinię, jeśli nie siedzi się w temacie i nie śledzi dokonań obu piłkarzy. Niemniej, nie ulega wątpliwości, że obaj zmienili oblicze futbolu. Odkąd rozpoczęli swoje niesamowite kariery (choć świat nie był jeszcze tego w ogóle świadomy), futbol zaczął przypominać z wyglądu niskiego, brodatego Argentyńczyka i wysokiego, atletycznego jak greckie bóstwo Portugalczyka. Nigdy w historii piłki nożnej nie było dwóch równie dominujących zawodników co Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Razem zdobyli dziewięć Złotych Piłek, strzelili ponad 1000 goli i zapełnili gabloty klubowe nowymi trofeami oraz zapisali się w historii własnych reprezentacji. Raul Gonzalez był jedną z największych legend Realu Madryt – strzelił 323 gole w 741 meczach. Dla porównania, CR7 potrzebował 310 spotkań, żeby wyprzedzić legendarnego snajpera, śrubując nieprawdopodobny rekord, gdyż jego kariera wciąż trwa. Z kolei Leo Messi pobił rekord Alcantary, który przez 87 lat pozostawał poza zasięgiem któregokolwiek zawodnika FC Barcelony. Te dwa przykłady w jasny sposób pokazują wielkość obu zawodników i ich nieprawdopodobne możliwości. Sprowadza się to do tego, że Ronaldo i Messi są wszędzie. Niemal codziennie można przeczytać jakieś informacje na ich temat, a wśród kibiców bezustannie panują spory, który z nich jest większą gwiazdą futbolu. Jednak trudno jest wybrać tego, który faktycznie byłby lepszy. Sami zawodnicy wielokrotnie podkreślali, że między nimi nie ma rywalizacji, którą podsycają kibice. Mało tego, obaj panowie grają na różnych pozycjach, więc zdroworozsądkowo, nie można porównywać ich dokonań przy tak różnych rolach na boisku. Niemniej, nie da się uciec od takich porównań, gdyż w dzisiejszych czasach tylko CR7 i Leo Messi reprezentują kosmiczny poziom. Kiedy oni zakończą kariery, inni zawodnicy będą bardziej podobni do siebie. Znajdzie się przynajmniej pięciu lub sześciu graczy reprezentujących dobry, ale równy poziom, ale żaden z nich nie będzie takim mistrzem futbolu jak Messi czy Ronaldo. Zmierzam do tego, że tego, co robią na boisku ci dwaj zawodnicy, nie możemy uznać za nowy standard w piłce nożnej. Rekordy, które ustanowili, przez dziesięciolecia (a może już na zawsze) pozostaną niepobite. Uważam, że długo nikt nawet nie zbliży się do tych wyczynów. Kiedy CR7, a potem Leo Messi odwieszą buty na kołku, gwiazda futbolu trochę przygaśnie. Nie będzie już pojedynków na takim poziomie miedzy żadnymi zawodnikami, którzy dzisiaj biegają po piłkarskich boiskach, ale to nie zmieni faktu, że miliony ludzi na całym świecie będą dalej kochać futbol. Jeśli spodobał Ci się mój artykuł i chcesz czytać więcej tekstów, polub profil na Facebooku i śledź tę stronę. Dopiero się rozkręcam, więc będzie mi miło, jeśli docenisz moją pracę, dając mi like. ;) Stało się. Messi przebił samego Ronaldo. Lionel Messi najprawdopodobniej jest w trakcie końcówki swojej przygody z PSG. Wiele wskazuje na to, że Argentyńczyk odejdzie z francuskiego klubu
i Paweł Nowakowski 2016-10-27 17:34 Rywalizację pomiędzy Cristiano Ronaldo a Leo Messim od dobrych kilku lat kibice śledzą z zapartym tchem. Obydwaj zawodnicy są jednymi z najlepszych w historii futbolu i rozdzielają między sobą nagrody indywidualne. Jednak ze słów Portugalczyka wynika, że wcale nie jest tak źle w ich relacjach, jak przedstawia się to w mediach. Nie ma żadnego konfliktu. Zarówno Cristiano Ronaldo i Leo Messi od dobrych kilku lat utrzymają się na samym szczycie i toczą zażartą rywalizację o to, kto jest najlepszym piłkarzem na świecie. Portugalczyk oraz Argentyńczyk są najlepszymi strzelcami w swoich klubach, a także reprezentacjach narodowych. Przede wszystkim od 2008 roku to oni dzielą między sobą Złotą Piłkę FIFA przyznawaną dla najlepszego zawodnika globu. Zawodnik Barcelony zgarnął ją w tym czasie aż pięciokrotnie, a snajper "Królewskich" trzykrotnie. Dla nikogo nie jest żadnym zaskoczeniem, że również w tym roku zostali nominowani do tej nagrody. Jednak CR7 zdobył się na słowa, które zaskoczyły wielu obserwatorów. W końcu usłyszeć takie coś z jego ust pod adresem Messiego, to coś zaskakującego. - Darzymy się wzajemnie ogromnym szacunkiem. Media lubią nas przedstawiać jako wielkich rywali, ale nimi nie jesteśmy. Nie jesteśmy dobrymi kolegami, ale mamy wobec siebie dużo respektu. Media niepotrzebnie rozdmuchują temat - powiedział Ronaldo. A waszym zdaniem, który z nich jest najlepszym piłkarzem? Zapraszamy do głosowania w sondzie!
Ktoś, komu wręcz trzeba pozwolić na więcej. Jednak przecież kiedyś, nie sposób przewidzieć, czy za rok, dwa, czy trzy, zacznie nadchodzić moment, w którym starzenie się Lewandowskiego będzie już widoczne gołym okiem. Na razie trudno przesądzać, czy pójdzie w takiej sytuacji drogą Zlatana i Messiego, czy raczej Ronaldo. Ten materiał powstał w ramach cyklu Tydzień z El Clasico. Tydzień z El Clasico to wspólna akcja Eleven Sports i Przeglądu Sportowego Onet, w ramach której przez siedem dni piszemy o najważniejszym spotkaniu La Liga w sezonie. Najbliższe El Clasico już w niedzielę o 21 w Eleven SportsWięcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej do Realu latem 2009 r. Wówczas 22-latek urodzony w Lyonie kosztował Królewskich 35 mln euro. W tym samym czasie na Santiago Bernabeu sprowadzono Cristiano Ronaldo. Portugalczyk kosztował znacznie więcej, bo 94 mln euro. Przez kolejne lata Benzema pozostawał w jego cieniu, rzadko udawało mu się błyszczeć jaśniej od niego. Nic dziwnego, że po odejściu Ronaldo z Realu latem 2018 r. Benzema stał się gwiazdą Królewskich, a obecnie przeżywa drugą albo nawet trzecią młodość. Zobacz także: Barcelonę znów da się lubić. Pozbyli się go bez żalu, teraz jest jak "dar z nieba"Dotychczas rozegrał dla Los Blancos 593 spotkania, zdobył 311 bramek i zaliczył 157 asyst. W obecnym sezonie ma już na swoim koncie 22 gole i 11 asyst. Napastnik, który w grudniu skończy 35 lat, zmierza po swój pierwszy tytuł króla strzelców w La Liga. Wielu kibiców ten fakt może szokować, przecież Benzema gra w Hiszpanii od kilkunastu lat, jednak za każdym razem musiał uznawać wyższość geniuszy futbolu. Cristiano Ronaldo i Leo Messi dzielili się statuetkami między sobą, teraz nadszedł czas być cierpliwymW ostatnich trzech sezonach Benzema także imponował skutecznością, w poprzednim strzelił 23 gole, w dwóch wcześniejszych uzbierał 21 trafień. Za każdym razem musiał oglądać plecy Messiego, który korzystał na tym, że jego największy konkurent przeszedł do Juventusu. Obecny sezon należy jednak do Benzemy. Francuz może sobie myśleć, że warto było być cierpliwym, wreszcie nadszedł jego czas. - To wynika z rozwoju intelektualnego Francuza. Benzema dużo widzi na boisku, bardzo dobrze się ustawia. Ostatnio zwróciłem też uwagę na to, że przykuwa bardzo dużą wagę do pracy indywidualnej, także poza Valdebebas (ośrodek treningowy Realu – przyp. aut.). Potrafi w samotności szlifować poszczególne elementy swojej formy. Poza tym Benzema od kilku lat stosuję terapię bańkami, fachowo nazywaną terapią próżniową. Nie chcę powiedzieć, że w tym tkwi główny sekret jego świetnej dyspozycji, ale to także pokazuje podejście Francuza do zawodu. Po jego grze widać, że świetnie się czuje i można powiedzieć, że w jakiś sposób niesie na swoich plecach ofensywę Realu. Jest połączeniem świadomości i ciężkiej pracy nad sobą. W Olympique Lyon grał z nr 10, a zachowywał się jak „dziewiątka”, a w Realu gra z nr 9, ale zachowuje się jak „dziesiątka” - mówi nam komentator Eleven Sports Marcin także: Przed Karimem Benzemą kolejna rozprawa w sądzie. Apelacja w sprawie szantażu"Bierze odpowiedzialność za drużynę"Benzema od początku sezonu prezentuje równą i wysoką formę, ale w ostatnich dniach, wydaje się, że napastnik wszedł na jeszcze wyższy poziom. Potrzebował raptem 17 minut, aby zdobyć hat-tricka w rewanżu z PSG. Poprowadził Real do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, jednocześnie pchając w przepaść naszpikowany gwiazdami zespół paryżan. Dzień wcześniej jeden z rekordów tych rozgrywek pobił Robert Lewandowski. Bayern wygrał z RB Salzburg 7:1, a Polak potrzebował zaledwie 12 minut, aby strzelić trzy gole. To najszybszy hat-trick w pierwszej połowie LM. - Uważam, że obecnie jest tylko dwóch zawodników, którzy mają taką łatwość w strzelaniu goli. Oprócz Lewego jest to Benzema, co udowodnił zresztą w meczu z PSG, choć potrzebował nieco więcej czasu na hat-tricka – zauważa Jerzy Dudek. Były bramkarz Realu (2007-2011) przez dwa lata dzielił szatnię z Francuzem. - Benzema porusza się po boisku tak, jak chyba jeszcze nigdy tego nie robił. Jest dynamiczny, wykazuje się sporą intuicją i skutecznością. Obserwuję go od wielu lat, przecież jeszcze, gdy byłem bramkarzem Realu, to Karim też już w nim był. Takiej skuteczności nie miał. To świadczy o jego poczuciu bycia liderem. Bierze odpowiedzialność za drużynę, świetnie rozumie się też z Luką Modriciem. Chorwat też nie robi sobie zbyt wiele z upływającego czasu – wyjaśnia były bramkarz. "Odejście Argentyńczyka sprawiło, że Karim jeszcze bardziej błyszczy"- Bramki, które zdobywa, to tylko wierzchołek góry lodowej, a ciężka praca, którą wykonuje na boisku, znajduje się pod taflą wody. To jest efekt tego, że w ostatnich latach dojrzał. Pracuje dla zespołu, a jednocześnie jest w stanie strzelać gole. Kiedyś wyglądało to tak, że bardziej przejmował się grą niż zdobywaniem bramek, teraz jest w stanie pogodzić oba aspekty. Odejście Ronaldo na pewno na niego wpłynęło. Z kolei przejście Messiego do PSG sprawiło, że cała uwaga skupiła się na Benzemie, teraz to Francuz jest największą gwiazdą La Liga. Charakterem bliżej mu do Argentyńczyka, bo obaj są raczej osobami wycofanymi, nie mówiącymi zbyt wiele, krótko mówiąc, nie są showmanami, jednocześnie wykonują gigantyczną pracę dla swoich drużyn - mówi Zresztą łączy ich też styl gry, obaj lubią cofać się po piłkę do drugiej linii. Może Benzema nie jest równie dobry w dryblingu co Messi, ale ma inne cechy, które pozwalają mu być w gronie najlepszych piłkarzy na świecie. Odejście Argentyńczyka sprawiło, że Karim jeszcze bardziej błyszczy w Hiszpanii, a odejście Ronaldo spowodowało, że jak powiedział Jorge Valdano (Argentyńczyk, były napastnik Realu Madryt – przyp. aut.) z najlepszego lokaja na świecie, stał się najlepszym królem na świecie – dodaje. Benzema przeżywa piękny okres w swojej karierze. Latem ubiegłego roku wrócił do reprezentacji Les Bleus po blisko sześciu latach. Do łask przywrócił go Didier Deschamps. To wywołało we Francji spore kontrowersje, ale napastnik obronił tę decyzję selekcjonera. W 13. meczach zdobył 9 bramek, a w październiku poprowadził Trójkolorowych do triumfu w Lidze Narodów. Już wtedy we Francji nie brakowało głosów, że stał się kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Ostatecznie ta sztuka mu się nie udała, prestiżowa nagroda trafiła w ręce Messiego. Czy jeśli 34-latek utrzyma swoją znakomitą dyspozycję, to ma szansę na wygranie plebiscytu „France Football”? - Aby Benzema zdobył Złotą Piłkę, musiałoby nastąpić to, co w przypadku Luki Modricia w 2018r., kiedy odbierał tę nagrodę. Musi więc pokazać coś więcej, niż świetne statystyki – przekonuje komentator Eleven walka z czasemZarówno Real, jak i Barcelona znajdują się w bardzo dobrej dyspozycji. W niedzielę obie drużyny powalczą o piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Nieznacznym faworytem są Królewscy, to ze względu na atut własnego stadionu oraz posiadanie Benzemy. Czy uwaga Dumy Katalonii powinna być skupiona głównie na powstrzymaniu Francuza? - Nie wiadomo do końca, jak wygląda sytuacja z jego stanem zdrowia, mecz z Mallorcą kończył z grymasem bólu na twarzy. W Madrycie wszyscy teraz drżą i trwa walka z czasem. Powstrzymanie Karima Benzemy to odebranie atutów nie tylko jemu, ale całemu Realowi. To piłkarz, który pomaga kolegom w lepszej grze i podnosi ich poziom. Jeśli Francuz będzie wyłączony z gry, to podobnie będzie zresztą zawodników Królewskich. On jest nie tylko piłkarzem do którego można zagrać piłkę, ale jest spoiwem pomiędzy linią pomocy, a ataku. To piłkarz, który jest węzłem, na którym trzyma się ofensywa Realu – tłumaczy Gazda. - Nigdy nie jest tak, że rywal powie wprost, że koncentruje się na jednym zawodniku, bo istotne jest powstrzymanie całego zespołu, natomiast jest to piłkarz, któremu trzeba utrudnić ruchy i odciąć korytarze podań. Benzema jest trudny do upilnowania, wchodzi w każde miejsce na boisku, głęboko do środka i na oba skrzydła, co powoduje, że nie da mu się przypisać "plastra". Za jego powstrzymanie musi być odpowiedzialnych wielu zawodników – dodaje komentator Eleven Sports. Ten materiał powstał w ramach cyklu Tydzień z El Clasico. Tydzień z El Clasico to wspólna akcja Eleven Sports i Przeglądu Sportowego Onet, w ramach której przez siedem dni piszemy o najważniejszym spotkaniu La Liga w sezonie. Najbliższe El Clasico już w niedzielę o 21 w Eleven Przeglądu Sportowego OnetData utworzenia: 16 marca 2022, 08:00Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
Sport; 8 marca, 2016 13:30 ; Tragiczny finał kłótni o to, kto jest lepszym piłkarzem – Messi czy Ronaldo . Tragedią zakończył się spór nigeryjskich fanów futbolu o to, kto jest najlepszym piłkarzem świata - Lionel Messi czy Cristiano Ronaldo.
Lionel Messi czy Cristiano Ronaldo? Brytyjski tabloid „The Sun” przeprowadził ankietę kto jest lepszy. Odpowiedzi szukał wśród cytatów zawodników, którzy grali w zespole z jednym i więcej od połowy pierwszej dekady tego wieku renomy Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo rosły. Wkrótce zaczęli dzielić między siebie nagrody drużynowe i indywidualne, na czele ze Złotymi Piłkami i Złotymi Butami. Nie ma dnia, by gdzieś na świecie ktoś nie zastanawiał się, który z nich jest Paulo Dybali, Gonzalo Higuaina, Andre Gomesa, Nelsona Semedo, Carlos Teveza i Deco wskazują na remis. - Jasne jest, że Leo i Cristiano są najlepsi - zaznaczył Deco. - Zwłaszcza, że ​​nikt nie sądził, że będą w stanie utrzymać się na najwyższym poziomie przez tyle czasu. Choć większe wrażenie niż oni wywarł na mnie Ronaldinho, mimo że nie był tak decydujący o rezultacie meczów - podsumował 75-krotny reprezentant Portugalii, który przez cztery sezony był piłkarzem FC który Messiego zna z klubu, a Ronaldo z kadry, dodał: - Real Madryt bardzo szybko odczuł nieobecność Cristiano. Nie mogę powiedzieć, żeby to było złe dla mojego zespołu. Z nim liga byłaby dla nas trudniejsza, bardziej konkurencyjna. Co do Leo, jest niesamowity, to gracz z innej planety. To zaszczyt z nim Di Maria, Fernando Gago, Ezequiel Garay, Henrik Larsson i Gerard Pique wskazali Messi jest najlepszy, ma umiejętności, jakich nikt nie ma, on nie jest człowiekiem. Natomiast Ronaldo jest najlepszy spośród ludzi - stwierdził obrońca Barcelony Pique, który szatnię z Ronaldo dzielił w Manchesterze Messiemu wystarczy pół sekundy, by wygrać mecz. To daje duży spokój i swobodę podczas gry - przekonywał były argentyński pomocnik Realu Maria: - Trudno wskazać jednego, ale gdybym musiał, byłby to Messi. Kiedy będę opowiadał wnukom bajki na dobranoc, będę wspominał wygraną Ligę Mistrzów, mam nadzieję, że będę mógł też opowiadać, jak zdobyłem Puchar Świata. Ale przede wszystkim powiem im, że ich dziadek grał z Lionelem zebranych wypowiedzi tylko Gabriel Heinze wybrał Nie sądzę, żeby Cristiano mógł jeszcze poprawić się jako piłkarz, umiejętnościami jest już blisko Boga - ocenił były obrońca reprezentacji Argentyny oraz Realu Madryt i Manchesteru United, który swego czasu docenił także klasę Messiego: - Jego umiejętności piłkarskie pochodzą z innej planety. Natomiast poza boiskiem prowadzi spokojne życie, co jest godne podziwu. - Obaj są zabójcami rywali, ale Messi będzie cię przed śmiercią torturował - dorzucił w swoim felietonie w "Sunday Times" Wayne kolei Pele w rozmowie z kanałem "Philado" na YouTubie stanął po stronie Portugalczyka. Dodał jednak, że najlepszym piłkarzem wszech czasów jest... on TEŻ:Pamiętacie blondwłosą skandalistkę, która przerwała finał Ligi Mistrzów?Ronaldo ma nowe Ferrari za 1,6 mln euro. Co jeszcze stoi w jego garażu?Sky Sport ujawniło plan na dokończenie Ligi MistrzówPomnik Ronaldo ma złote krocze. Turyści wciąż je macająSeksowna Georgina obcięła włosy Ronaldo. "Suuu!"Ronaldo z boską Georginą na gali MTV. Kto przyciągał wzrok? Najdroższe transfery piłkarzy po inflacji. Ronaldo kosztował... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
rJxdRD.
  • y113hc2nf1.pages.dev/42
  • y113hc2nf1.pages.dev/90
  • y113hc2nf1.pages.dev/70
  • y113hc2nf1.pages.dev/68
  • y113hc2nf1.pages.dev/72
  • y113hc2nf1.pages.dev/8
  • y113hc2nf1.pages.dev/77
  • y113hc2nf1.pages.dev/84
  • czy ronaldo i messi się lubią