i Paweł Nowakowski 2016-10-27 17:34 Rywalizację pomiędzy Cristiano Ronaldo a Leo Messim od dobrych kilku lat kibice śledzą z zapartym tchem. Obydwaj zawodnicy są jednymi z najlepszych w historii futbolu i rozdzielają między sobą nagrody indywidualne. Jednak ze słów Portugalczyka wynika, że wcale nie jest tak źle w ich relacjach, jak przedstawia się to w mediach. Nie ma żadnego konfliktu. Zarówno Cristiano Ronaldo i Leo Messi od dobrych kilku lat utrzymają się na samym szczycie i toczą zażartą rywalizację o to, kto jest najlepszym piłkarzem na świecie. Portugalczyk oraz Argentyńczyk są najlepszymi strzelcami w swoich klubach, a także reprezentacjach narodowych. Przede wszystkim od 2008 roku to oni dzielą między sobą Złotą Piłkę FIFA przyznawaną dla najlepszego zawodnika globu. Zawodnik Barcelony zgarnął ją w tym czasie aż pięciokrotnie, a snajper "Królewskich" trzykrotnie. Dla nikogo nie jest żadnym zaskoczeniem, że również w tym roku zostali nominowani do tej nagrody. Jednak CR7 zdobył się na słowa, które zaskoczyły wielu obserwatorów. W końcu usłyszeć takie coś z jego ust pod adresem Messiego, to coś zaskakującego. - Darzymy się wzajemnie ogromnym szacunkiem. Media lubią nas przedstawiać jako wielkich rywali, ale nimi nie jesteśmy. Nie jesteśmy dobrymi kolegami, ale mamy wobec siebie dużo respektu. Media niepotrzebnie rozdmuchują temat - powiedział Ronaldo. A waszym zdaniem, który z nich jest najlepszym piłkarzem? Zapraszamy do głosowania w sondzie!Ktoś, komu wręcz trzeba pozwolić na więcej. Jednak przecież kiedyś, nie sposób przewidzieć, czy za rok, dwa, czy trzy, zacznie nadchodzić moment, w którym starzenie się Lewandowskiego będzie już widoczne gołym okiem. Na razie trudno przesądzać, czy pójdzie w takiej sytuacji drogą Zlatana i Messiego, czy raczej Ronaldo. Ten materiał powstał w ramach cyklu Tydzień z El Clasico. Tydzień z El Clasico to wspólna akcja Eleven Sports i Przeglądu Sportowego Onet, w ramach której przez siedem dni piszemy o najważniejszym spotkaniu La Liga w sezonie. Najbliższe El Clasico już w niedzielę o 21 w Eleven SportsWięcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej do Realu latem 2009 r. Wówczas 22-latek urodzony w Lyonie kosztował Królewskich 35 mln euro. W tym samym czasie na Santiago Bernabeu sprowadzono Cristiano Ronaldo. Portugalczyk kosztował znacznie więcej, bo 94 mln euro. Przez kolejne lata Benzema pozostawał w jego cieniu, rzadko udawało mu się błyszczeć jaśniej od niego. Nic dziwnego, że po odejściu Ronaldo z Realu latem 2018 r. Benzema stał się gwiazdą Królewskich, a obecnie przeżywa drugą albo nawet trzecią młodość. Zobacz także: Barcelonę znów da się lubić. Pozbyli się go bez żalu, teraz jest jak "dar z nieba"Dotychczas rozegrał dla Los Blancos 593 spotkania, zdobył 311 bramek i zaliczył 157 asyst. W obecnym sezonie ma już na swoim koncie 22 gole i 11 asyst. Napastnik, który w grudniu skończy 35 lat, zmierza po swój pierwszy tytuł króla strzelców w La Liga. Wielu kibiców ten fakt może szokować, przecież Benzema gra w Hiszpanii od kilkunastu lat, jednak za każdym razem musiał uznawać wyższość geniuszy futbolu. Cristiano Ronaldo i Leo Messi dzielili się statuetkami między sobą, teraz nadszedł czas być cierpliwymW ostatnich trzech sezonach Benzema także imponował skutecznością, w poprzednim strzelił 23 gole, w dwóch wcześniejszych uzbierał 21 trafień. Za każdym razem musiał oglądać plecy Messiego, który korzystał na tym, że jego największy konkurent przeszedł do Juventusu. Obecny sezon należy jednak do Benzemy. Francuz może sobie myśleć, że warto było być cierpliwym, wreszcie nadszedł jego czas. - To wynika z rozwoju intelektualnego Francuza. Benzema dużo widzi na boisku, bardzo dobrze się ustawia. Ostatnio zwróciłem też uwagę na to, że przykuwa bardzo dużą wagę do pracy indywidualnej, także poza Valdebebas (ośrodek treningowy Realu – przyp. aut.). Potrafi w samotności szlifować poszczególne elementy swojej formy. Poza tym Benzema od kilku lat stosuję terapię bańkami, fachowo nazywaną terapią próżniową. Nie chcę powiedzieć, że w tym tkwi główny sekret jego świetnej dyspozycji, ale to także pokazuje podejście Francuza do zawodu. Po jego grze widać, że świetnie się czuje i można powiedzieć, że w jakiś sposób niesie na swoich plecach ofensywę Realu. Jest połączeniem świadomości i ciężkiej pracy nad sobą. W Olympique Lyon grał z nr 10, a zachowywał się jak „dziewiątka”, a w Realu gra z nr 9, ale zachowuje się jak „dziesiątka” - mówi nam komentator Eleven Sports Marcin także: Przed Karimem Benzemą kolejna rozprawa w sądzie. Apelacja w sprawie szantażu"Bierze odpowiedzialność za drużynę"Benzema od początku sezonu prezentuje równą i wysoką formę, ale w ostatnich dniach, wydaje się, że napastnik wszedł na jeszcze wyższy poziom. Potrzebował raptem 17 minut, aby zdobyć hat-tricka w rewanżu z PSG. Poprowadził Real do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, jednocześnie pchając w przepaść naszpikowany gwiazdami zespół paryżan. Dzień wcześniej jeden z rekordów tych rozgrywek pobił Robert Lewandowski. Bayern wygrał z RB Salzburg 7:1, a Polak potrzebował zaledwie 12 minut, aby strzelić trzy gole. To najszybszy hat-trick w pierwszej połowie LM. - Uważam, że obecnie jest tylko dwóch zawodników, którzy mają taką łatwość w strzelaniu goli. Oprócz Lewego jest to Benzema, co udowodnił zresztą w meczu z PSG, choć potrzebował nieco więcej czasu na hat-tricka – zauważa Jerzy Dudek. Były bramkarz Realu (2007-2011) przez dwa lata dzielił szatnię z Francuzem. - Benzema porusza się po boisku tak, jak chyba jeszcze nigdy tego nie robił. Jest dynamiczny, wykazuje się sporą intuicją i skutecznością. Obserwuję go od wielu lat, przecież jeszcze, gdy byłem bramkarzem Realu, to Karim też już w nim był. Takiej skuteczności nie miał. To świadczy o jego poczuciu bycia liderem. Bierze odpowiedzialność za drużynę, świetnie rozumie się też z Luką Modriciem. Chorwat też nie robi sobie zbyt wiele z upływającego czasu – wyjaśnia były bramkarz. "Odejście Argentyńczyka sprawiło, że Karim jeszcze bardziej błyszczy"- Bramki, które zdobywa, to tylko wierzchołek góry lodowej, a ciężka praca, którą wykonuje na boisku, znajduje się pod taflą wody. To jest efekt tego, że w ostatnich latach dojrzał. Pracuje dla zespołu, a jednocześnie jest w stanie strzelać gole. Kiedyś wyglądało to tak, że bardziej przejmował się grą niż zdobywaniem bramek, teraz jest w stanie pogodzić oba aspekty. Odejście Ronaldo na pewno na niego wpłynęło. Z kolei przejście Messiego do PSG sprawiło, że cała uwaga skupiła się na Benzemie, teraz to Francuz jest największą gwiazdą La Liga. Charakterem bliżej mu do Argentyńczyka, bo obaj są raczej osobami wycofanymi, nie mówiącymi zbyt wiele, krótko mówiąc, nie są showmanami, jednocześnie wykonują gigantyczną pracę dla swoich drużyn - mówi Zresztą łączy ich też styl gry, obaj lubią cofać się po piłkę do drugiej linii. Może Benzema nie jest równie dobry w dryblingu co Messi, ale ma inne cechy, które pozwalają mu być w gronie najlepszych piłkarzy na świecie. Odejście Argentyńczyka sprawiło, że Karim jeszcze bardziej błyszczy w Hiszpanii, a odejście Ronaldo spowodowało, że jak powiedział Jorge Valdano (Argentyńczyk, były napastnik Realu Madryt – przyp. aut.) z najlepszego lokaja na świecie, stał się najlepszym królem na świecie – dodaje. Benzema przeżywa piękny okres w swojej karierze. Latem ubiegłego roku wrócił do reprezentacji Les Bleus po blisko sześciu latach. Do łask przywrócił go Didier Deschamps. To wywołało we Francji spore kontrowersje, ale napastnik obronił tę decyzję selekcjonera. W 13. meczach zdobył 9 bramek, a w październiku poprowadził Trójkolorowych do triumfu w Lidze Narodów. Już wtedy we Francji nie brakowało głosów, że stał się kandydatem do zdobycia Złotej Piłki. Ostatecznie ta sztuka mu się nie udała, prestiżowa nagroda trafiła w ręce Messiego. Czy jeśli 34-latek utrzyma swoją znakomitą dyspozycję, to ma szansę na wygranie plebiscytu „France Football”? - Aby Benzema zdobył Złotą Piłkę, musiałoby nastąpić to, co w przypadku Luki Modricia w 2018r., kiedy odbierał tę nagrodę. Musi więc pokazać coś więcej, niż świetne statystyki – przekonuje komentator Eleven walka z czasemZarówno Real, jak i Barcelona znajdują się w bardzo dobrej dyspozycji. W niedzielę obie drużyny powalczą o piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Nieznacznym faworytem są Królewscy, to ze względu na atut własnego stadionu oraz posiadanie Benzemy. Czy uwaga Dumy Katalonii powinna być skupiona głównie na powstrzymaniu Francuza? - Nie wiadomo do końca, jak wygląda sytuacja z jego stanem zdrowia, mecz z Mallorcą kończył z grymasem bólu na twarzy. W Madrycie wszyscy teraz drżą i trwa walka z czasem. Powstrzymanie Karima Benzemy to odebranie atutów nie tylko jemu, ale całemu Realowi. To piłkarz, który pomaga kolegom w lepszej grze i podnosi ich poziom. Jeśli Francuz będzie wyłączony z gry, to podobnie będzie zresztą zawodników Królewskich. On jest nie tylko piłkarzem do którego można zagrać piłkę, ale jest spoiwem pomiędzy linią pomocy, a ataku. To piłkarz, który jest węzłem, na którym trzyma się ofensywa Realu – tłumaczy Gazda. - Nigdy nie jest tak, że rywal powie wprost, że koncentruje się na jednym zawodniku, bo istotne jest powstrzymanie całego zespołu, natomiast jest to piłkarz, któremu trzeba utrudnić ruchy i odciąć korytarze podań. Benzema jest trudny do upilnowania, wchodzi w każde miejsce na boisku, głęboko do środka i na oba skrzydła, co powoduje, że nie da mu się przypisać "plastra". Za jego powstrzymanie musi być odpowiedzialnych wielu zawodników – dodaje komentator Eleven Sports. Ten materiał powstał w ramach cyklu Tydzień z El Clasico. Tydzień z El Clasico to wspólna akcja Eleven Sports i Przeglądu Sportowego Onet, w ramach której przez siedem dni piszemy o najważniejszym spotkaniu La Liga w sezonie. Najbliższe El Clasico już w niedzielę o 21 w Eleven Przeglądu Sportowego OnetData utworzenia: 16 marca 2022, 08:00Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
Lionel Messi czy Cristiano Ronaldo? Brytyjski tabloid „The Sun” przeprowadził ankietę kto jest lepszy. Odpowiedzi szukał wśród cytatów zawodników, którzy grali w zespole z jednym i więcej od połowy pierwszej dekady tego wieku renomy Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo rosły. Wkrótce zaczęli dzielić między siebie nagrody drużynowe i indywidualne, na czele ze Złotymi Piłkami i Złotymi Butami. Nie ma dnia, by gdzieś na świecie ktoś nie zastanawiał się, który z nich jest Paulo Dybali, Gonzalo Higuaina, Andre Gomesa, Nelsona Semedo, Carlos Teveza i Deco wskazują na remis. - Jasne jest, że Leo i Cristiano są najlepsi - zaznaczył Deco. - Zwłaszcza, że nikt nie sądził, że będą w stanie utrzymać się na najwyższym poziomie przez tyle czasu. Choć większe wrażenie niż oni wywarł na mnie Ronaldinho, mimo że nie był tak decydujący o rezultacie meczów - podsumował 75-krotny reprezentant Portugalii, który przez cztery sezony był piłkarzem FC który Messiego zna z klubu, a Ronaldo z kadry, dodał: - Real Madryt bardzo szybko odczuł nieobecność Cristiano. Nie mogę powiedzieć, żeby to było złe dla mojego zespołu. Z nim liga byłaby dla nas trudniejsza, bardziej konkurencyjna. Co do Leo, jest niesamowity, to gracz z innej planety. To zaszczyt z nim Di Maria, Fernando Gago, Ezequiel Garay, Henrik Larsson i Gerard Pique wskazali Messi jest najlepszy, ma umiejętności, jakich nikt nie ma, on nie jest człowiekiem. Natomiast Ronaldo jest najlepszy spośród ludzi - stwierdził obrońca Barcelony Pique, który szatnię z Ronaldo dzielił w Manchesterze Messiemu wystarczy pół sekundy, by wygrać mecz. To daje duży spokój i swobodę podczas gry - przekonywał były argentyński pomocnik Realu Maria: - Trudno wskazać jednego, ale gdybym musiał, byłby to Messi. Kiedy będę opowiadał wnukom bajki na dobranoc, będę wspominał wygraną Ligę Mistrzów, mam nadzieję, że będę mógł też opowiadać, jak zdobyłem Puchar Świata. Ale przede wszystkim powiem im, że ich dziadek grał z Lionelem zebranych wypowiedzi tylko Gabriel Heinze wybrał Nie sądzę, żeby Cristiano mógł jeszcze poprawić się jako piłkarz, umiejętnościami jest już blisko Boga - ocenił były obrońca reprezentacji Argentyny oraz Realu Madryt i Manchesteru United, który swego czasu docenił także klasę Messiego: - Jego umiejętności piłkarskie pochodzą z innej planety. Natomiast poza boiskiem prowadzi spokojne życie, co jest godne podziwu. - Obaj są zabójcami rywali, ale Messi będzie cię przed śmiercią torturował - dorzucił w swoim felietonie w "Sunday Times" Wayne kolei Pele w rozmowie z kanałem "Philado" na YouTubie stanął po stronie Portugalczyka. Dodał jednak, że najlepszym piłkarzem wszech czasów jest... on TEŻ:Pamiętacie blondwłosą skandalistkę, która przerwała finał Ligi Mistrzów?Ronaldo ma nowe Ferrari za 1,6 mln euro. Co jeszcze stoi w jego garażu?Sky Sport ujawniło plan na dokończenie Ligi MistrzówPomnik Ronaldo ma złote krocze. Turyści wciąż je macająSeksowna Georgina obcięła włosy Ronaldo. "Suuu!"Ronaldo z boską Georginą na gali MTV. Kto przyciągał wzrok? Najdroższe transfery piłkarzy po inflacji. Ronaldo kosztował... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
rJxdRD.